…i słuchawki są masakrowane dźwiękiem perkusji, która przygrywa dynamicznie to co wydarzy się za chwilę. Rick Astley tańczy w idealnym synchro z muzyką, on tym żyje, cieszy się, on wie, że robi dobrze. Łapie za mikrofon i zaczyna swoje “We’re no strangers to love…”.
Patrzysz na niego w teledysku i nie możesz uwierzyć, że ten młodzieniec ma tak głęboki wokal. Myślę, że to też dołożyło się do tego, żeby zostać memem memów. The Memem.
Ale jak to się zaczęło? Nie ma stuprocentowej pewności co do tego, kto jako pierwszy wykorzystał ten numer do zrobienia. Natomiast jeden z komików, szerzej znany jako Hot Dad przypisuje sobie pierwszeństwo w wykorzystaniu Ricka jako żartu w audycji radiowej gdzie się dodzwonił i zamiast powiedzieć cokolwiek - od razu puszczał Astleya w słuchawkę.